BUDOWA WIELKIEJ PIRAMIDY I GROBOWIEC KRÓLA CHEOPSA (3)
.
Sesja powrotu wieku numer 3
Wrocław, 5-ty dzień stycznia 2002-gi rok
.
Sesja przeprowadzona poprzez medium, panią Lucynę Łobos
.
Prowadzący: Andrzej Wójcikiewicz
Uczestnicy: Iwona Stankiewicz, Roman Warszawski
Pytanie: od prowadzącego sesję lub osób biorących w niej udział
Lucyna: odpowiedź na pytanie
.
Po wprowadzeniu medium w zmieniony stan świadomości za pomocą hipnozy.
Andrzej: Gdzie jesteś?
Lucyna: Siedzę nad rzeką. Jest piękna pogoda i czekam… czekam na Głos. Powinien się ukazać… Będzie mówił… Głos ma przekazać informacje… Jest dziwnie… bardzo dziwnie się czuję, gdyż obrazy jakie widzę w oddali wyglądają jak na filmie… Jakby była jakaś granica… ekran, przez który nie mogę przekroczyć. Czekam na Głos… informacji. Jest Głos, który przekaże… ułatwi przekaz.
Andrzej: Poproś ten Głos, aby powiedział przez Ciebie coś.
Lucyna: Głos przekazuje, że będziemy się poruszać w czasie znakami. Znakami mapy nieba. Będą to znaki Zodiaku i tą drogą będziemy się posuwać aż do Piramidy. Głos mówi, że wszystko zaczęło się od Ryby, że u Ryby była piramida, ale nie w Egipcie. Pierwsza Piramida – Świątynia była na Atlantydzie. Już wtedy na tej wyspie władał Wielki Wódz… inaczej Książę Pokoju. Już wtedy na wyspie tej było mówione o zagładzie, o porządku, który będzie się toczył przez wszystkie ery. Na Atlantydzie – mówi Głos – żyły cztery kolory ludzi. Był to kolor biały, czerwony, żółty i czarny. Kolor biały uważany był już wtedy za kolor boski i temu kolorowi białemu podporządkowane są trzy inne kolory. Wszystkie te kolory były uczone, szkolone i kiedy miała nastąpić zagłada wyspy wszystkie cztery kolory zostały rozesłane na cztery końce świata: wschód, zachód, północ i południe. Z chwilą zagłady Wielki Książę i Wódz odszedł, ale powiedział, że wróci ponownie, kiedy Ryba będzie panować. Głos mówi dalej – następne wydarzenie znaczące dla Ziemi, dla ludzi rozgrywa się już w cyklu Wagi. Wtedy to zebrała się Rada Bogów i ustaliła porządek, kolejność wydarzeń dla Ziemi… i odliczanie czasu. Następne wydarzenie następuje kiedy Waga ustępuje miejsca Rybom i wtedy zaczyna być budowany Sfinks. Jest zwiastunem Piramidy, która ma powstać. I już wydarzeniem, po wybudowaniu Sfinksa – Strażnika Piramidy, zapada decyzja na Drugiej Ziemi budowy piramidy, znaku czasu…
Iwona: Gdzie jest Druga Ziemia?
Lucyna: Orion… Dokładnie pierwsza Gwiazda pasa Oriona jest tą Planetą..
Iwona: Czy ma swoją nazwę?
Lucyna: Nie wiem. Mówią ci co przybywali, że nazywa się Aszun… Taką mi podają nazwę.
Andrzej: Co dalej mówi Głos?
Lucyna: Głos chwilowo milczy… Następnie będziemy – powiedział Głos – ruszać się pomiędzy cyklami budowy Piramidy, która była budowana w Erze Skorpiona. Będziemy przesuwać się do Ery Ryby, kiedy ponownie powrócił na Ziemię Wielki Wódz, czyli Książę Pokoju. Tak jak powiedział, powróci ponownie w Erze Ryby i wtedy już rozpocznie się Wielkie Odliczanie Czasu. O tym wszystkim wiedzieli mieszkańcy Atlantydy i wiedzieli, że trzeba zrobić coś dla Ziemi, po to, żeby ratować i Ziemię, i ludzi.
Andrzej: Teraz jest rok 2002. Jaka era jest teraz?
Lucyna: Ryba już oddała władzę Wodnikowi. Ponownie cofamy się do góry… i idziemy w kierunku (…nieczytelne). Teraz jest Wodnik.
Andrzej: Co jeszcze Ci Głos powiedział, co może nam pomóc?
Lucyna: Będzie – powiedział – (…. nieczytelne) uczestniczył w naszym spotkaniu i niczego nie zobaczę…. Będzie podpowiadał.
Andrzej: Kim jest ten Głos?
Lucyna: Nie wiem…. nie wiem… Nie mam obrazu… Słyszę tylko głos blisko siebie mówiący. Głos teraz nakazuje mi wstać i wrócić do Piramidy, do rodziny budowniczych.
Andrzej: Wstań i wróć do Piramidy, do rodziny budowniczych.
Lucyna: Jestem już przy Sfinksie.
Roman: Czy Piramida była budowana od fundamentów?
Lucyna: Nie od fundamentów. Po Sfinksie długo nic nie było… Był tylko projekt jako pomysł miejsca, wyznaczenie centralnego punktu. Są fundamenty bardo głębokie. Piramida stoi na fundamentach… Są podziemne pomieszczenia.
Roman: Czy te fundamenty są starsze od samej Piramidy?
Lucyna: Dużo starsze… Ojciec samego Faraona miał za zadanie wybudować właśnie fundamenty… komory podziemne. Dopiero kiedy strop był już zamknięty… wtedy dopiero rozpoczęto faktyczną budowę. Rozpoczął ją sam Cheops.
Roman: Jakim władcą był Cheops? Czy był to dobry Król?
Lucyna: Wspaniały… był kochanym władcą… Kochali go wszyscy… Zjeżdżali się z różnych zakątków kraju a nawet świata. Wszyscy chcieli mieć swój udział w tym Przesłaniu jakim jest Piramida.
Roman: Czy Piramida była jakoś pomalowana może?
Lucyna: W czasie budowy nie… Dopiero po jej zakończeniu była… tego nie rozumiem… Będę mówić to co widzę… to co wiem… to co rozumiem… Była polana jak płynne złoto… Oblewana od góry. Była piękna… lśniąca. Jakąś ciecz wylewali od góry…
Roman: Czy to była przezroczysta ciecz?
Lucyna: Podobna do srebra… płynna, ale dosyć gęsta, ale to dopiero kiedy już w całej okazałości Piramida była ukończona…
Roman: Czy Cheops zbudował Piramidę od podstaw?
Lucyna: Od podstaw. Od fundamentów. Od pierwszego kamienia i od zbiornika. Nadzorcą był Główny Budowniczy, ale tak naprawdę to nie on budował. Nie Junu. Oni mieli tylko pomagać. Głównym Budowniczym…. cały czas widzę film… dziwne to jest uczucie poruszać się tak…
Andrzej: Gdzie jesteś teraz?
Lucyna: Widzę młodą dziewczynę… Nie potrafię tego wytłumaczyć… Ki.
Andrzej: Jaką pełnisz funkcję?
Lucyna: Jestem Kapłanką. Rola kapłanki, moja i innych, polegała na tym, żeby służyć kapłanom, ludziom, którzy tam pracowali.
Roman: Czy widziałaś żony Cheopsa?
Lucyna: To była zła kobieta… Nienawidziła Piramidy… Widziałam ją tylko raz… Nie przyjeżdżała na plac budowy… Nienawidziła wszystkiego, wszystkich co było związane z Piramidą… Nienawidziła samego Cheopsa za to, że poświęcał cały swój czas Piramidzie. Sam Cheops też nic nie mówił o królowej…
Roman: Jak wyglądała ta królowa?
Lucyna: Miała ciemną skórę, mocno opaloną, szczupła, czarne, dosyć długie włosy, zawsze złe spojrzenie… Zaciera mi się obraz królowej… Tak bardzo nienawidziła Piramidy..
Roman: Czy Cheops miał tylko jedną żonę?
Lucyna: Nie wiem… Jedną żonę… ale miał jeszcze… to nie były niewolnice… Służyły Cheopsowi dobrowolnie, bez przymusu… Były mu żonami… Tak… było ich kilka… Bardzo kochały Cheopsa…
Roman: Czy w pobliżu Piramidy była jeszcze jakaś inna piramida?
Lucyna: W trakcie budowy Piramidy Cheopsa zaczęto czynić przygotowania do budowy drugiej piramidy brata Cheopsa, ale nie robiono tego z pośpiechem. Główny cel i nacisk na to, by zmieścić się w czasie i wybudować to Przesłanie – Piramidę Główną… Piramida druga zaczęta być budowana dopiero po ukończeniu Piramidy Głównej…
Roman: Jeśli chodzi o grób Cheopsa, czy to jest jakaś duża komnata czy niewielka?
Lucyna: Nie wiem czy duża… Jest, wydaje mi się, wielkości Komnaty Królewskiej… Tej, która się znajduje w Piramidzie… Nie będzie większa… Mieści się tam sarkofag z Królem… Są tablice. Więcej nie ma…
Andrzej: Co musi się teraz wydarzyć, żebyśmy mogli odnaleźć Grobowiec Cheopsa?
Lucyna: Musi potwierdzić wiarygodność słów Kapłanki… Juno…
Andrzej: Gdzie jest teraz Juno?
Lucyna: Juno przyszedł na Ziemię ponownie w Erze Ryby… znaczy, kiedy Ryba zbliżała się do tego, aby oddać władzę Wodnikowi. Wtedy to na Ziemię przyszedł Juno… Jego celem… albo przesłaniem, jest obudzić śpiącego Faraona… Obudzić Cheopsa. Juno teraz, w Erze Wodnika, jest szamanem… Czeka… czeka na to, aby móc obudzić… pomóc wstać Faraonowi, który jest Kluczem do tej Bramy… Bramą jest Piramida…
Andrzej: Jeżeli Juno potwierdzi wiarygodność słów Kapłanki – co się musi stać potem?
Lucyna: Potem już trzeba tylko pojechać do Piramidy, pokłonić się Strażnikowi, pokłonić się Piramidzie…
Andrzej: Kto jest Strażnikiem?
Lucyna: Sfinks jest Strażnikiem… Sfinks jest Strażnikiem i bóg Ozyrys.
Andrzej: Władze Egiptu mogą mieć zastrzeżenia do kopania. Jak można pomóc rozwiązać ten kłopot…
Lucyna: Trzeba przemówić do serca ludzi skamieniałych. Powiedzieć, że otwarcie Piramidy ratuje Ziemię.
Andrzej: Kim są ludzie skamieniali?
Lucyna: Ci, którzy zabraniają obudzić Faraona.
Andrzej: Czy jest ktoś, kto może pomóc wśród tych ludzi?
Lucyna: Trzeba słowa złączyć razem… Słowa Kapłanki i słowa Juno, i przekazać tym skamieniałym ludziom. Nie ma innej drogi. Muszą wyrazić zgodę, gdyż przepowiednie odnośnie Ziemi, ludzkości się wypełniają… a ratunek dla Ziemi może popłynąć tylko z Drugiej Ziemi. …(niewyraźnie)… jeżeli to ostrzeżenie, ta wyciągnięta ręka zostanie odtrącona… w szybkim czasie ludzie będą dziesiątkowani. Dojdzie do Oczyszczania a przed tym właśnie chcą Przybysze, Przyjaciele z Oriona uchronić Ziemię i ludzi.
Andrzej: Czy jest ktoś konkretny w Egipcie, z kim trzeba porozmawiać?
Lucyna: Jest… Trzeba dotrzeć do tej istoty, która też była w czasie budowy Piramidy na Ziemi a teraz kiedy Wodnik rozpoczął Oczyszczanie, piastuje stanowisko w muzeum archeologicznym i tutaj trzeba tą drogą dotrzeć…
Andrzej: Jakie stanowisko?
(Odpowiedź nieczytelna – zmiana strony kasety) Osoba jest kustoszem w muzeum. (Odtworzone z pamięci).
Lucyna: …i będzie chciała pomóc, bo musi świat się dowiedzieć, że nie ludzie są jedynymi istotami we Wszechświecie. Nie ludzie mają jedyną władzę nad Wszechświatem. Ludzie są pyłkiem tylko wobec potęgi Wszechświata. Istoty zamieszkujące Inne Światy nie chcą zagłady ludzi… Wyciągają rękę od tysięcy lat… i ciągle ręka jest odrzucana.
Andrzej: Jaka jest największa przeszkoda w odnalezieniu grobu Cheopsa teraz?
Lucyna: Brak wiadomości… dokładnych wiadomości gdzie należy szukać. Podam wiadomości.
Andrzej: Jak podasz wiadomości?
Lucyna: Poprowadzę Was, nakreślę jak należy znaleźć i będzie to dokładna wiadomość. Staniesz przy głowie Sfinksa… pośrodku jego łap… Jest to pierwszy kąt trójkąta. Następnie kieruj się w stronę Piramidy po linii prostej, na środek boku Piramidy… tak jak będzie przebiegać kąt prosty. Następnie zmierz odległość tej linii od Sfinksa do Piramidy i połącz dwoma liniami tworząc kąt prosty. I to jest miejsce, gdzie jest pochowany Cheops…
Andrzej: Kąt prosty od boku Piramidy?
Lucyna: Piramidy.
Andrzej: A jaki kąt od łap Sfinksa?
Lucyna: Taki sam.
Andrzej: Też prosty?
Lucyna: Też prosty. Musi powstać trójkąt… Jest to proste obliczenie. Nauka w Erze Ryby nie potrafiła tego zrozumieć, gdyż jest to zbyt proste… A wszystko co jest proste nauka odrzuca.
Andrzej: Czy jest możliwe wyczucie tego Grobowca za pomocą jakichś instrumentów znanych w tej chwili nauce?
Lucyna: Zwykłym wahadełkiem już możesz namierzyć, już ci odpowie… że jest tam coś, co promieniuje Energią.
Andrzej: Jeżeli tam pojedzie Kapłan Junu i Kapłanka Ki, czy znajdą ten grób?
Lucyna: Znajdą Energią. Będzie potrzebna osoba trzecia.
Andrzej: Kto jest osobą trzecią?
Lucyna: Ktoś, komu będzie leżeć na sercu dobro Ziemi i nie będzie się kierować egoizmem, chciwością. Trzeba znaleźć kolor czarny.
Andrzej: Dlaczego czarny?
Lucyna: Nie wiem.
Iwona: Kolor skóry?
Lucyna: Kolor skóry… Tak mi podpowiada Głos, który cały czas czuwa nad przebiegiem przekazu. Biały… Juno… czerwony i kolor czarny…
Andrzej: Czy ta osoba się znajdzie?
Lucyna: Szukać musicie… Może to być kolor ciemny… byle się różnił od koloru białego i czerwonego.
Andrzej: Jak się znajdzie ta trzecia osoba, co potem trzeba zrobić?
Lucyna: Kopać. Nic innego tylko kopać. Juno stanie na wierzchołku trójkąta, gdyż posiada największą Energię. Trzeba będzie trójkąt łączyć po to, żeby przerwać połączenie zabezpieczające, chroniące Piramidę i Grobowiec… a zwłaszcza Grobowiec. Nie może się dostać w niepowołane ręce… to Przesłanie i ten Klucz, a Kluczem jest Cheops.
Andrzej: Po odnalezieniu Grobowca Cheopsa – co się stanie potem?
Lucyna: Powstanie zamieszanie ogromne. Ludzie nie będą chcieli w to uwierzyć, ale znaki jakie będą napływać z Kosmosu udowodnią jaką siłę posiada Piramida. Otwarta Piramida.
Andrzej: Jaka jest rola Romana, który tu siedzi?
Lucyna: Roman, jak i inni nie pojawili się na drodze Piramidy przypadkiem. W tej misji Piramida, Cheops, nie ma przypadków. Wszystko ma swój określony cel. Roman jest tym kolorem żółtym, ale tutaj należałoby się cofnąć ponownie do Ryby i Atlantydy. W czasach świetności Atlantydy – mówi Głos – Roman był naukowcem. Zajmował się astrologią. Jego nauka to niebo. Był matematykiem. Budował latające ptaki i tak jak większość znaczących ludzi odszedł razem z Wielkim Wodzem po to, żeby pojawić się już po Księciu Pokoju, Erze ponownie Ryby i mieć swój udział w obudzeniu Faraona.
Roman: Co to znaczy, że Faraon się obudzi?
Lucyna: To znaczy, kiedy zostanie odkryty Grobowiec i mumia faraona ujrzy światło Słońca, wtedy jego duch zacznie mieć kontrolę nad tymi, którzy będą jeszcze schodzić lub łączyć się z Ziemią, lub przybywać. Faraon dalej pozostanie jako istota pozbawiona materii – duchowa, ale będzie jego siła odczuwalna. Będzie pomagał w ratowaniu Ziemi i tego, czego jeszcze nie zdołali zniszczyć ludzie.
Roman: Kiedyś mówiła Pani o Planecie, która znajdowała się między Marsem a Jowiszem. Czy Głos coś mówi Pani na ten temat?
Lucyna: Nie znam słowa „pani”. Głos… tak… przekaże informacje. Była to Planeta zamieszkała przez istoty ludzkie. Wspaniała… doskonała, o bardzo wysokim rozwoju umysłów tych ludzi. Wypaliło się Słońce, ich źródło Energii, więc zaczęto szukać innej drogi, gdyż bez tego źródła Energii życie zaczęło umierać. Ja już mówiłam, istoty ludzkie zamieszkujące tę Planetę były na bardzo wysokim poziomie rozwoju, więc naukowcy opracowali zastępcze źródło Energii, które pozwoliłoby im żyć jakiś czas dopóki nie znajdą innej Planety, gdzie mogliby się przenieść. Wiedzieli, że muszą to zrobić szybko, gdyż na dłuższy czas to nie mogło funkcjonować. Planeta Ziemia już była przygotowana do zasiedlenia, gdyż bogowie chcieli zrobić na tej planecie Planetę – jak mówili – Klejnotem Wszechświata. Stało się tak, żeby ratować tamte istoty. Nie dopuścić do zagłady. Zaczęto ewakuować właśnie na Planetę Ziemię. Pomagały w tym istoty z Syriusza i z Oriona. Zginęli tylko ci, którzy nie chcieli opuścić Planety. Wszyscy inni zostali ewakuowani na Ziemię. To właśnie z tej Planety przybyły te cztery kolory istot ludzkich. Najbardziej wybitne, wartościowe jednostki zostały osiedlone na Atlantydzie, która miała być Wyspą Bogów. Z tej wyspy, Atlantydy bogowie mieli się rozjeżdżać na cały świat. Po ewakuacji Planeta uległa zagładzie poprzez rozbicie jej na kawałki. Krążą teraz pomiędzy Jowiszem a Marsem odłamki tej Planety zwane przez naukowców planetoidami. Tyle zostało z Planety. To co jeszcze zdołali uczynić owi mieszkańcy, to wybudowali piramidę na Marsie i już potem otrzymali Ziemię. Nie mam więcej informacji.
Andrzej: Powiedz mi teraz, jaka jest rola Iwony?
Lucyna: Iwona żyła wtedy, kiedy Wielki Wódz, Książę Pokoju. Tak jak obiecał. Nie była kobietą. Była mężczyzną. Już wtedy bolało ją to, co się działo na Ziemi. Już wtedy starała się pomagać ludziom. Wybierała zwłaszcza ludzi biednych, nieszczęśliwych, pokrzywdzonych przez los. Głos mówi – była medykiem, znała Księcia Pokoju. Była ciekawa świata, zwiedzała Piramidę. Bardzo ją to intrygowało. Tak bardzo chciała poznać tajemnicę. Kiedy musiała odejść i odeszła obiecała, że powróci w czasach, kiedy Ryba będzie przekazywać władzę Wodnikowi. Powróci do Piramidy. Będzie dobrym duchem dla Juno, dla Kapłanki. Będzie tarczą ochronną, poczuciem bezpieczeństwa będzie obdarzać tych dwoje. Każdy ma swoje zadanie wyznaczone.
Andrzej: A kim ja byłem i jaka była moja rola?
Lucyna: Poczekam… poczekam, co Głos powie. Byłeś na Ziemi w czasie, kiedy była budowana….. Przesłanie i Strażnik Piramidy… to znaczy znalazłeś się w czasach Lwa. Nie należysz do Ziemi… przybyłeś wtedy z Oriona. Wróciłeś ponownie na Oriona… Nie mam przekazu co było pomiędzy Lwem a Rybą. Wszyscy mają ten sam cel – Piramida i Cheops. Wtedy byłeś silną osobowością. Byłeś przy budowie i byłeś mężczyzną. Będąc… (nieczytelne)… na Orionie zajmowałeś się naukami… – nie rozumiem tego słowa – naukami, gdzie potrafisz wnikać w głąb człowieka. Potrafiłeś porozumiewać się z człowiekiem, odczytując jego myśli. Na Ziemi byłbyś uznany za czarownika. Tam, z wielkim szacunkiem a czasem i lękiem, odnoszono się do Ciebie, gdyż każdy kontakt twój z istotą powodował to, odczytywałeś jego myśli. Na Orionie piastowałeś wysokie stanowisko polityczne. Przyszedłeś na Ziemię jak inni, wyznaczeni do Misji. W czasie cyklu Ryby masz cel. Swoim umysłem światłym i przenikliwym dotrzeć do ludzi, użyć swej mocy i pomóc obudzić Faraona.
Andrzej: Pojedziemy do Peru za parę tygodni. Czy jest coś na co specjalnie musimy zwrócić uwagę podczas tej podróży?
Lucyna: Będziecie chronieni. Włos z głowy nikomu nie spadnie. Istoty z Oriona o to się zatroszczą, by cel podróży przyniósł skutek, zadowolenie wszystkim.
Andrzej: Czy jest jakieś specjalne pytanie, które musimy zadać szamanowi… Junu… żeby uwiarygodnił…?
Lucyna: Junu w głębi siebie czuje, że jest kimś innym. Czuje, że ma połączenie z Piramidą. Trzeba zadać pytanie, prosić Juno, żeby pomógł obudzić Faraona. On to uczyni.
Roman: Jakie będą przeszkody na drodze, która prowadzi do obudzenia Faraona?
Lucyna: Dużo… nie będzie przeszkód. Przeszkody mieli ci, których zamiary nie były czyste, którym zależało tylko na odnalezieniu złota, bogactw a nie na Przesłaniu, jakie jest zakodowane i w Piramidzie i w Grobowcu. Właściwi ludzie nie będą mieć większych przeszkód. Nawet Energia zabezpieczająca Grobowiec nie wywoła żadnej szkody na tych, którzy są do tego celu wyznaczeni, ale biada tym, którzy wykorzystując wiadomości sami będą chcieli odkopać Faraona… I tutaj Głos podpowiada… Przesyła ostrzeżenie… Zabezpieczenie posiada ogromną siłę energetyczną. Zabija niepowołanych do tego celu ludzi i jeśli wtargną do Grobowca niepowołani… wszyscy zginą. A jeśli wyznaczeni do tego celu – Energia zabezpieczająca nie będzie działać…
Roman: A kto jest wyznaczony?
Lucyna: Głos powiada mi – dlaczego nie myślisz? Cały czas jest mówione i przekazywane, że łańcuch się zamyka. Zobacz to.
Andrzej: Powiedz Głosowi, że przyjemnie nam, że ma poczucie humoru.
Lucyna: Głos nie odpowiada.
Andrzej: Zapytaj, czy jest jeszcze coś, co powinniśmy wiedzieć, żeby lepiej spełnić swoją misję?
Lucyna: Tak, mogę powiedzieć… Nie dajcie się zwieść nauce i tym, którzy będą zaprzeczać i mówić, że Cheops jest pochowany gdzieś w tajemnej komnacie, w Piramidzie. Nie ma tam go. Cała zagadka polega na tym, że on jest blisko Piramidy. Tak blisko, że nikomu do głowy nie przyszło, że może być pochowany jak zwykły człowiek.
Andrzej: Czy jesteś gotowa do powrotu?
Lucyna: Nie, nie chcę wracać. Chcę zostać… jest mi tu dobrze… mam swoich bliskich.
Andrzej: Co Cię tam trzyma?
Lucyna: Spokój… (płacz), miłość… Ja zaczekam…
Andrzej: Ale wiesz, że masz spełnić Misję Obudzenia Faraona… i tę Misję musisz spełnić tutaj, na Ziemi, jako Lucyna Łobos… Przypomnij sobie swoją szczęśliwą chwilę z dzieciństwa…
Lucyna: (Płacząc) Nie mam dzieciństwa. Moje miejsce…
Andrzej: Twoje miejsce jest gdzie teraz?
Lucyna: …Nie znam tych ludzi. Czuję miłość wokół (Płacz)… Zostaw mnie.
Andrzej: Poproś ten Głos, żeby Ci pomógł wrócić do nas.
Lucyna: (Płacząc coraz gwałtowniej)… Głos mi nakazuje, ale ja nie chcę… (dalszy płacz)… Nie chcę wracać…
Andrzej: Wiem, co czujesz…
Lucyna: Nie chcę wracać… Pozwól mi zostać… Tam jest Juno… (wciąż płacz)…
Andrzej: Juno czeka na Ciebie tutaj… Teraz bardzo powoli zacznij posuwać się w czasie… ja zaczekam na Ciebie…
Lucyna: Dlaczego krzyczy na mnie? (Szloch) Nie chcę… Wszyscy tak krzyczą… (szloch)… Nie chcę…
Andrzej: Rozluźnij się… rozluźnij się… Zacznij się bardzo powoli posuwać w czasie do przodu… (mniej płaczu…). Policzę od jednego do pięciu. Gdy dojdę do pięciu zbliżysz się z powrotem do pieczary… (pewne uspokojenie, ale jeszcze trochę płaczu). Jeden…. dwa…. trzy… cztery…. pięć…. Jesteś teraz w pieczarze… Idziesz po drodze w górę…
Całkowite uspokojenie Lucyny i wyprowadzenie jej ze stanu zmienionej świadomości.